sobota, 9 maja 2009

Projekt Orion

Czasu trochę minęło, ale w końcu mogę się pochwalić gotowymi kolumnami :)
Jak się okazało, znaleźć dobrego i niedrogiego stolarza to jest sztuka...

W każdym bądź razie kolumny chodzą już prawie miesiąc i jestem bardzo zadowolony z efektu. Wprawdzie oczekiwania miałem jeszcze większe, ale to już była przesada, bo źle nagrane płyty będą źle odtwarzane nawet przez Oriony ;)

Na dobrze nagranych płytach dźwięk jest bardzo przestrzenny i otwarty, każdy instrument jest odseparowany w przestrzeni i scena jest głęboka i wyraźnie zarysowana. Każda płyta brzmi inaczej, nie ma czegoś takiego jak "brzmienie" tych kolumn, one są neutralne i brzmią tak, jak jest nagrana płyta.

Niskie tony schodzą bardzo głęboko (w końcu te kolumny odtwarzają od 20 Hz...) i nie są podbarwione rezonansami, średnie tony są gładkie i czyste, a wysokie aksamitne (gdy trzeba to ostre).

Gdyby ktoś uważał, że mój opis jest zbyt optymistyczny można poczytać inne recenzje na stronie Linkwitza.

Obecnie słucham na referencyjnych ustawieniach regulacji tonów niskich i wysokich (regulacja w zwrotnicy aktywnej +-2,5 dB) i jeszcze nie zdecydowałem czy będzie potrzebna jakaś zmiana. W każdym bądź razie, każdy może dopasować brzmienie do swojego gustu (w jakimś tam zakresie).

Gdy zaczynam słuchać na nich muzyki to ciężko mi przerwać: jeszcze tego posłucham, a może jeszcze tego...

Kolejna wersja Orionów.

 

 

 

 

 

 

 

Posted by Picasa

11 komentarzy:

  1. Świetne wykonanie i dbałość, gratuluję.

    A jakieś porównanie do innego zwykłego systemu ? Jakie są różnice

    OdpowiedzUsuń
  2. Dzięki :)

    Już dawno nie słuchałem "zwykłego" systemu, więc trudno mi się konkretnie odnieść, w zasadzie ważny jest opis, który już zrobiłem. Przede wszystkim neutralność, więc nie każdemu to przypadnie do gustu i nie każda płyta będzie grała "dobrze". Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  3. Ślicznotki :) I słodkie dziecko :)

    Pawle, ile kosztowały Cię w sumie te kolumny?

    OdpowiedzUsuń
  4. Dzięki :)
    trochę taniej niż teraz:
    http://www.linkwitzlab.com/orion_construction.htm

    + własna robota i polski stolarz :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Coz widac opisy panskie sa po"Audiofilsku"...Neutralne kolumny i trzeba regulowac,mozna ujmowac i dodawac decybeli na skrajach pasma?

    OdpowiedzUsuń
  6. nie trzeba, ale można, zupełnie NIE po audiofilsku :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Pytam poraz kolejny,dlaczego opisuje pan brzmienie swoich kolumn jak chory audiofil?Dodawanie na skrajach nie czyni neutralnosci,wiec dlaczego pan dodawal?
    Jednak da sie scharakteryzowac brzmienie i roznice jakie sam pan zauwarzyl,jednak!

    OdpowiedzUsuń
  8. oczywiście, że można, ale są to subiektywne odczucia: nieostre i często się ludziom wydaje, że słyszą. Mi też :) Dodawałem, bo tak mi się podobało, i dalej podoba :) I co teraz ?!? :P

    OdpowiedzUsuń
  9. Pan wprost nie odpowiada na pytania.Najpierw zaznacza pan iz do znudzenia naczytal sie belkotu kwiecistych opisow brzmienia.Pomimo tego sam pan okresla slownie swoje neutralne kolumny,w sposob jak sam pan zaznaczyl-nie do zniesienia...
    Modelowanie neutralnego w imie gustu,wyjatkowa sytuacja.Odczucia sa nie ostre,czlowiek wiele rzeczy odczuwa nie ostro,nie jest to podstawa do twierdzenia iz czlowiek nie odczuwa i dostrzega roznic.
    Juz zaczynam rozumiec jednostronnosc panskich wypowiedzi...

    OdpowiedzUsuń
  10. Polecam przeczytać uważnie ten artykuł, może się rozjaśni :)
    http://xyzpawel.blogspot.com/2011/12/jak-stac-sie-wyrafinowanym-audiofilem.html

    Nie wiedzę NIC wyjątkowego w modelowaniu neutralnego w imię gustu, szczególnie, że KAŻDE kolumny będą brzmieć inaczej w innym pomieszczeniu, więc korekta jest wręcz NIEZBĘDNA :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Gratuluję. Ja niestety jeszcze jestem "uwięziony" przez Salony Audio i muszę się zdać na ich sprzęt.

    Na prawdę jestem ciekaw - jak to gra. Pana kolumny nie spełniają jednego założenia: Zasady, że kolumny DIY wyglądają okropnie :) Te Pana bez obawy można postawić w salonie. Muszę sobie poczytać o tym projekcie, bo dziwią mnie te twittery z tyłu. Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń