Jak się okazało, znaleźć dobrego i niedrogiego stolarza to jest sztuka...
W każdym bądź razie kolumny chodzą już prawie miesiąc i jestem bardzo zadowolony z efektu. Wprawdzie oczekiwania miałem jeszcze większe, ale to już była przesada, bo źle nagrane płyty będą źle odtwarzane nawet przez Oriony ;)
Na dobrze nagranych płytach dźwięk jest bardzo przestrzenny i otwarty, każdy instrument jest odseparowany w przestrzeni i scena jest głęboka i wyraźnie zarysowana. Każda płyta brzmi inaczej, nie ma czegoś takiego jak "brzmienie" tych kolumn, one są neutralne i brzmią tak, jak jest nagrana płyta.
Niskie tony schodzą bardzo głęboko (w końcu te kolumny odtwarzają od 20 Hz...) i nie są podbarwione rezonansami, średnie tony są gładkie i czyste, a wysokie aksamitne (gdy trzeba to ostre).
Gdyby ktoś uważał, że mój opis jest zbyt optymistyczny można poczytać inne recenzje na stronie Linkwitza.
Obecnie słucham na referencyjnych ustawieniach regulacji tonów niskich i wysokich (regulacja w zwrotnicy aktywnej +-2,5 dB) i jeszcze nie zdecydowałem czy będzie potrzebna jakaś zmiana. W każdym bądź razie, każdy może dopasować brzmienie do swojego gustu (w jakimś tam zakresie).
Gdy zaczynam słuchać na nich muzyki to ciężko mi przerwać: jeszcze tego posłucham, a może jeszcze tego...
Kolejna wersja Orionów.







11 komentarzy:
Świetne wykonanie i dbałość, gratuluję.
A jakieś porównanie do innego zwykłego systemu ? Jakie są różnice
Dzięki :)
Już dawno nie słuchałem "zwykłego" systemu, więc trudno mi się konkretnie odnieść, w zasadzie ważny jest opis, który już zrobiłem. Przede wszystkim neutralność, więc nie każdemu to przypadnie do gustu i nie każda płyta będzie grała "dobrze". Pozdrawiam.
Ślicznotki :) I słodkie dziecko :)
Pawle, ile kosztowały Cię w sumie te kolumny?
Dzięki :)
trochę taniej niż teraz:
http://www.linkwitzlab.com/orion_construction.htm
+ własna robota i polski stolarz :)
Coz widac opisy panskie sa po"Audiofilsku"...Neutralne kolumny i trzeba regulowac,mozna ujmowac i dodawac decybeli na skrajach pasma?
nie trzeba, ale można, zupełnie NIE po audiofilsku :)
Pytam poraz kolejny,dlaczego opisuje pan brzmienie swoich kolumn jak chory audiofil?Dodawanie na skrajach nie czyni neutralnosci,wiec dlaczego pan dodawal?
Jednak da sie scharakteryzowac brzmienie i roznice jakie sam pan zauwarzyl,jednak!
oczywiście, że można, ale są to subiektywne odczucia: nieostre i często się ludziom wydaje, że słyszą. Mi też :) Dodawałem, bo tak mi się podobało, i dalej podoba :) I co teraz ?!? :P
Pan wprost nie odpowiada na pytania.Najpierw zaznacza pan iz do znudzenia naczytal sie belkotu kwiecistych opisow brzmienia.Pomimo tego sam pan okresla slownie swoje neutralne kolumny,w sposob jak sam pan zaznaczyl-nie do zniesienia...
Modelowanie neutralnego w imie gustu,wyjatkowa sytuacja.Odczucia sa nie ostre,czlowiek wiele rzeczy odczuwa nie ostro,nie jest to podstawa do twierdzenia iz czlowiek nie odczuwa i dostrzega roznic.
Juz zaczynam rozumiec jednostronnosc panskich wypowiedzi...
Polecam przeczytać uważnie ten artykuł, może się rozjaśni :)
http://xyzpawel.blogspot.com/2011/12/jak-stac-sie-wyrafinowanym-audiofilem.html
Nie wiedzę NIC wyjątkowego w modelowaniu neutralnego w imię gustu, szczególnie, że KAŻDE kolumny będą brzmieć inaczej w innym pomieszczeniu, więc korekta jest wręcz NIEZBĘDNA :)
Gratuluję. Ja niestety jeszcze jestem "uwięziony" przez Salony Audio i muszę się zdać na ich sprzęt.
Na prawdę jestem ciekaw - jak to gra. Pana kolumny nie spełniają jednego założenia: Zasady, że kolumny DIY wyglądają okropnie :) Te Pana bez obawy można postawić w salonie. Muszę sobie poczytać o tym projekcie, bo dziwią mnie te twittery z tyłu. Pozdrawiam serdecznie.
Prześlij komentarz